Prawdę mówiąc nie podchodziłam do tej czynności zbyt dokładnie. Udało mi się stracić 7 kg w przeciągu kilku miesięcy. Jadłam to co było, jadłam normalnie tylko w mniejszych ilościach, słodycze w również wcinałam, bez ograniczeń. Jedyne na co uważałam to godzina ostatniego posiłku. Starłam by było to przed 18, i przyniosło efekty.
Teraz mierząc 172 ważę 66 kg, chcę zrzucić tak około 5-6 kg mniej więcej do września. uda mi się?
wtorek, 12 lutego 2013
poniedziałek, 11 lutego 2013
O fałszywości istoty ludzkiej.
Człowiek, prosta sprawa ciągnie go do nowego. Często posługując się tekstem "Ale przecież ja taki nie jestem! Jakbym mógł" lub "Jaaa!? Nigdy!" robi dokładnie to czego się wypiera. Ale nie w tym sęk dokładniej mi chodzi o jedno bardzo proste zjawisko w ludzkiej naturze które mogłam dziś dopatrzeć i teraz wyciągać wnioski.
Jakiś rok temu na kilka miesięcy mogła dołączyć do naszego uczniowskiego grona pewna słodka i urocza istotka panna Z. Typowy przykład osoby którą jedni kochają natomiast drudzy nienawidzą. Rzecz jak najbardziej naturalna, prawda? Niestety przez kilka rodzinnych incydentów musiała opuścić swoje krótkotrwałe miejsce zamieszkania, ale dzisiaj wróciła by odwiedzić "stare(nowe) katy". Oczywiście 2 dziewczynki tylko gdy ujrzały pannę Z to wręcz z piskiem poleciały na spotkanie z jej "zajebistością" kompletnie zapominając o trzeciej dziewczynie z którątak mocno się przyjaźniły zostawiając ją na pastwę uczniowskiego losu. Mogę się założyć, że tylko gdy minie ten tydzień powrócą do tej biednej trzeciej i znowu będzie jak dawniej. Lizaczki, cukiereczki, przytulańce.
Mój wniosek: ludzie lecą do nowego zapominając o starym który dla nich wiele poświęcił. Lecz gdy zniknie nowe jak gdyby nigdy nic próbują przyłączyć się do nowego.
Co o tym sądzicie?
I na miłe zakończenie dnia hymn do wszystkich, klasyka Slipknota.
Slipknot - People = shit
Jakiś rok temu na kilka miesięcy mogła dołączyć do naszego uczniowskiego grona pewna słodka i urocza istotka panna Z. Typowy przykład osoby którą jedni kochają natomiast drudzy nienawidzą. Rzecz jak najbardziej naturalna, prawda? Niestety przez kilka rodzinnych incydentów musiała opuścić swoje krótkotrwałe miejsce zamieszkania, ale dzisiaj wróciła by odwiedzić "stare(nowe) katy". Oczywiście 2 dziewczynki tylko gdy ujrzały pannę Z to wręcz z piskiem poleciały na spotkanie z jej "zajebistością" kompletnie zapominając o trzeciej dziewczynie z którą
Mój wniosek: ludzie lecą do nowego zapominając o starym który dla nich wiele poświęcił. Lecz gdy zniknie nowe jak gdyby nigdy nic próbują przyłączyć się do nowego.
Co o tym sądzicie?
I na miłe zakończenie dnia hymn do wszystkich, klasyka Slipknota.
Slipknot - People = shit
niedziela, 10 lutego 2013
David Gallegos
David Gallegos bardziej znany jako cudowny Se7en z dość kontrowersyjnego zespołu Brokencyde.
Uroczy gość. ;D
Uroczy gość. ;D
Tak na rozeznanie.
Witam, wraz z nowym rokiem (psia krew z tym, że obecnie mamy luty!) postanowiłam zrobić coś nowego, co chociaż przez chwilę oderwie(?) mnie od rzeczywistości. Nie, nie oczywiście nie mówię, że jest źle, bo mam dobrze, aż nad to. BOŻE CZYM SOBIE NA TO ZASŁUŻYŁAM? <- pytam serio.
Wracając z racji iż mamy luty chcę zmian. Chcę zrobić coś co da mi siłę, nowość oraz coś co pomoże mi przezwyciężyć lenistwo się jakoś dowartościować. Tak.. problem z sobą.
Postanowienia na nowy rok? (w lutym.. ciiii...) Jasne!
Wracając z racji iż mamy luty chcę zmian. Chcę zrobić coś co da mi siłę, nowość oraz coś co pomoże mi przezwyciężyć lenistwo się jakoś dowartościować. Tak.. problem z sobą.
Postanowienia na nowy rok? (w lutym.. ciiii...) Jasne!
- coś w stylu duchowej adopcji, czyli przez 9 miesięcy wyrzekać się czegoś, w moim przypadku słodyczy. Żegnajcie puste kalorie! Ile dam radę? Obstawiam że max tydzień. :D
- zrzucić parę kilo, (chcę 5, chce 5!)
- mobilizować się do czegoś co mi pomoże zmienić siebie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)